Zanim wrócę


Nie było mnie kilka dni może mniej nawet może
jeden dzień to był ale jakby kilka nie wiem kim jest
lu a kim szamanka przyglądam się świętej podobnej
do ladacznicy i odbicia w lustrze wypijam zioła o
cynamonowym aromacie i tańczę na brzegu fali
nim opadnie

Było kiedyś takie lato które zaczęło się jeszcze
wiosną i skończyło początkiem jesieni pełne
ciszy w muszli przyłożonej do ucha kamyczków
przyłożonych do piersi dłoni w dłoni i długich
kroków przeskoków zatrzymań zapatrzeń nieuchwytnych
zmian w kilimie wspólnego czasu tkanych
nicią Ariadny

Chciałabym ci tyle powiedzieć ale milczę przygryzając
wargę już wiesz że to w euforii ale i gdy trzeba
nagle zmierzyć się z nieznanym a przecież każde
muśnięcie wiatru jest przepowiednią delikatny
aromat pinii i rozmarynu może tymianku kto wie
z jakich składników zbudowana jest biel
kamieni


01.10.2016






2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. ... :)... ech... jakby tak nie trzeba było wracać, odbijać się od echa zdjęć od słów na które się czekało i nie padły... ;)...

      Usuń