Nie wiem kim jestem dotykam półprzezroczystych
przestrzeni żegnam się i witam rysuję bramy
bezbramne i wycinam z fatamorgan rzeczywiste kształty
Przechodzę przez ciszę cień i bezruch do falowania
liści wyrosłych nagle z koniuszków palców włosów między
brwiami zataczam kręgi wokół palców stóp stopami
W ustach mam smak kropel spijanych łagodnie z igieł
świerka i zapach butwiejących liści bukowych ile
w nich życia przeskakuję przez grzęzawiska
Łapię się lian słów ram ramek zwłaszcza wypadam
przez okna świadomości wprost na śnieg jestem
nie wiem
07.11.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz