Otwieram pudełko pełne sznurków pierwszy
na niemożliwość boleśnie wrzynającą się
w nadgarstki drugi zawiązany wokół korali czerwieńszych
od wiśni i tylko płatki opadają migocząc a ona
kolejne haiku wkleja między księżyc a kamyki więc trzeci
Jest na kota wszystkie nasze koty na ich futerka pojedyncze
włosy i te na ręce do których tuliła się obecnością
najczulszą wiszącą na włosku wtedy i nieistniejącą
Teraz zawiązuję w sznurkach zamykam do pudełka chwile
gdy rozkładała skrzydła nadal wilgotne i znów
Trzepocze się jeszcze
21.06.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz