Cicho cicho schodzimy w promieniach
wschodzącego słońca nagle mniejsi od kłosów nagle lżejsi
od pyłku i jaśniejsi niż krople rosy
Dotykamy skóry buków ich wielokrotne spojrzenie
przenika wrastamy w korzenie splątani siecią grzybni mamy
jeszcze własne stopy i włosy
Coraz mniej brzucha gdy na korze pleców
brzoza pisze życzenie w ogniu z wodorostów powstaną
nasze siostry i bracia
27.03.2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz