Jest już cicho
Zapomniałam słów pozostały kroki niespieszne lub przeciwnie
bieg przez łąki i skoki po schodach pamiętasz
jak zbiegałyśmy w dół gardłem bloku potrafiłam
zaraz z trzeciego od góry nie byłaś taka skoczna
Kiedy na brzegu piaskownicy dorastałam by sprzedać
cały zielony sklep ze śledziami i szczypiorkiem ty na drugim
całowałaś się po kryjomu i ciebie tata nigdy
nie przyłapał to ja miałam zakaz wychodzenia z domu
Na huśtawce dość długiej na całe wieczory siadałyśmy
z podziałem na grupy pasowałabym do was ale wszyscy wiedzieli
że jestem ta młodsza więc drzazga w udzie uwolniła mnie
od wstydu mogłam w domu przytulać się do miśka
/z ded. siostrze/
18.12.2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czytałam wczoraj ten wiersz, czytam dzisiaj. A między tym wszystkim była noc i sen o moim dzieciństwie, o tych najbardziej wyrazistych chwilach...
OdpowiedzUsuńDzieciństwo to dziwny czas... niby beztroski, trochę magiczny, ale i bardzo trudny czasami. Te chwile potrafią wpłynąć na całe dorosłe życie...
Usuń