Smak czekoladki
Słucham bicia serca dudnienia pod skorupą ziemi znów
lato było gorące i suche zupełnie inaczej ona zdejmująca
słomę i sierść przylepioną do sukienki sukienkę strupy
mokra od łez krwi i miłości banalnie a magicznie wśród
rozsypanych nagietków
Tańczę na posrebrzanej podłodze pośród drobin
szkła i okruchów chleba strząśniętych z zastawionych
stołów on wydaje się szczęśliwy ona uśmiecha się
do snów i obrazów jutro jutro na pewno zostanie odnaleziona
na trzeciej od lasu stronie
Przyglądam się psu o ciepłym zapachu wosku dłoń miękko
rozprowadza go wzdłuż grzbietu za uszami cierpkość oddechu
kot w piątym życiu staje u bram nieba obwieszony
mysimi ogonami jeszcze ma okrągłe boki i uszy nieprzycięte
od kolejnych nieśmiertelności
Zanim rozegra się ostatni akt minie wieczność
i wróci
/05.07.2017/
/Z inspiracji „Sońką” Ignacego Karpowicza/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz