Czasem bolą jak zęby – chciałoby się
wyrwać je z korzeniem z samego dna kości
Wtedy mówisz – wiersz i zamykasz się na cały
wieczór z kilkoma słowami i pustą do połowy
butelką nikogo
Przy tym nie ma żadnych świadków oczu
ani rąk które mogłyby rozdzielić przecinki postawić
kropkę zasłonę rzęs czy milczenia rzucić
Na to jedno słowo za dużo
Łykasz tabletkę nie wiedziałeś że można
oswoić taki ból
04.04.2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz