Ciało wie - wirujące wołanie
Nie pytaj gdzie droga niknie za kamieniem rozsypują się
pieczęcie oddychamy piaskiem złotym glinianym dzbanem
z którego wylewają się łzy przodków i wiem dlaczego
pod dotknięciem dźwięków delikatnych dzwoneczków drzwi
uchylają się
I pozostają uchylone
Przenikają się światy święci przeklęci wchodzą
i wychodzą zdziwione krokwie skrzypią z czosnku
osypują się łupiny w kociołku zmieszane z tymiankiem
rozmarynem lubczykiem kwiaty bzu kołyszą się gdy tańczymy
wianki od stuleci na skroni ciążą dziś
jest inaczej
Nie ma takich ramion które by nie zostały odepchnięte ani
takich ust które nie byłyby pełne krwi nie ma takich
stóp które by nie tańczyły wśród ostów spódnic nigdy nie rozdartych
nie ma
23.06.2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz