Nawet gdy nie chcę to widzę

Jutro będę zwyczajną żoną ugotuję zupę zrobię
kluski dziś wezmę w ręce karabin nie zawaham się ani
chwili jutro w fartuchu dziś w kamizelce zdjętej w pośpiechu
z czyjegoś torsu może przypomnę sobie jak to było
zawyję
odkurzę dywany i umyję podłogę nastawię ekspres na mocną
kawę pełną mocy nocą wyjdę i nie patrząc nacisnę spust raz
za razem wielokrotnie mam na rękach krew i nasze
dziecko
czy słyszysz jak płacze nasiąka pampers biustonosz dla
matek karmiących ziemia krwią ja idę i idę i wiele mnie jest każdy 
krok niesie wyzwolenie oddala od płaczu od miniaturowych 
stóp 
w tym dole jest jeszcze ciepło tam na półpietrze tylko chłód i każdy
może minąć ja już 


05.03.2022

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz