Nie stawiam przecinków ani wódki pijam wino nadal
niewinna rozkołysany wieczór opada wielkim wozem
i zanurza w Morzu Egejskim albo Jońskim jeszcze
jedna szklaneczka zanim zamkną bar wrócimy
do pokoju nie zgasimy światła później
ze zdziwieniem odkryjemy świt szum fal grzmot
raczej i pomrukiwanie
Któreś powie że głodne że może kawa łyk wody haust
zastygnięcia w oczekiwaniu na słońce
Taka Grecja ani Hipokratresa ani Minosa
01.10.2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz