Jej energią jest wiatr kosmicznie zakrzywiający przestrzeń pełną
liści kiedy wystukuje rytm brodząc boso pośród paproci i drgnień
na granicy jawy i snu bardzo bardzo blisko przebudzenia
Jej kolorem jest ciemny brąz ziemi i zieleń mchów biel brzozowej
kory zapachem olejki jodeł i sosen gdy biegnąc głaszcze igły a one
przyklejają się do skóry jakby były tam wpisane
Ma szeroko otwarte oczy w dłoniach światło płomyki tańczą
na koniuszkach palców niebo rozjarza się jednym z tych
niewiadomych nieprzypadków w stanie narodzin
Mały czarny kot biegnący ścieżką tuż za nią ma ogon w górze
jest w domu kiedy przechodzą przez strumyk ona gasi płomyk i bierze
go na ręce
10.12.2016
/Z cyklu Szamanka/
Ciekawie. Podoba mi się Twój styl. Będę zaglądał często.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://keeganab.blogspot.com
zapraszam... :). Idę zobaczyć do Ciebie.
Usuń