Jest późny wieczór za oknem deszcz rozpylony jak mgła cicho
gra radio zanurzam się w przestrzeni pozbawionej gwiazd
Wiatr kosmiczny miesza pokruszone drobiny gdy bicie serca
milionem ech rozbrzmiewa w pustce
Nie mogę przestać płakać po tobie choć jeszcze jesteś na krawędzi
nieba niewinny żart budzi we mnie tkliwość
26.04.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz