Przemilczam cię jeszcze choć wiem przecież jesteś gdy
przydeptuję sukienkę rozsypuję farby kolorowy
pył na granicy światów nic nie mów po prostu weź
mnie za rękę usiądźmy na skraju przepaści to nasze
drzwi w nowe jakiego nie znało żadne ani nikt
Nie mogę o tobie na razie jesteś głęboką tajemnicą w moim
we mnie cykanie świerszcza odmierza czas tam jak tu
drżące oczekiwanie w pełni spokoju moja dusza śpiewa
na cały głos twoja jest pudłem rezonansowym i śmiać
nam się chce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz