Kosmos
Ptak sznur kot jej piersi pod bluzką z siatki sutek cisza
w galimatiasie odwzorowań rzeczywistości ciekły
kryształ woda która pamięta co nie może być prawdą
poszukiwania
Na gałęzi drzewa genealogicznego kot ma szeroko
otwarte oczy opowiadałeś mi o tym w innym bardzo
rozchwianym wcieleniu złożyłam z klocków dom ręce i kartkę
i tak już zostało
Przeciskam się przez drzwi labilnej percepcji i wieszam
na cienkiej linii nieuchwytności zmuszającej do powrotu ku rodzicom
dzieciom a wszystko to zmęczenie podglądanie i tyle wykrzywionego
krzyku
Rankiem tulisz do siebie moje imię
06.05.2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz